sobota, 11 lutego 2012

Rozdział 12

Minęło kilka dni. Mimo tego nie mogłam zapomnieć tego zdarzenia. Ciągle przed oczami widziałam Zayn’a. Ten pocałunek został mi w pamięci i nie wiedziałam czy kiedyś o nim zapomnę. Siedziałam w domu na kanapie i wpatrywałam się pusto w telewizor. Ashley  jak zwykle gadała z Niall’em przez telefon, a Roonie czytała jakąś książkę. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Poszłam je otworzyć
- Cześć- Przed sobą ujrzałam chłopaka, o którym ostatnio ciągle rozmyślałam
-Hej. Wejdź- Zaprosiłam czarnowłosego do domu. Stał przez chwile przede mną nie mówiąc nic. Przywitał się z Ashley i Roonie i skierował wzrok w moją stronę
-Chciałabyś pójść ze mną dzisiaj do kina?- Zapytał, a ja milczałam jak zabita. Wpatrywałam się tylko w niego. W końcu skapnęłam się, że chłopak czeka na odpowiedź, więc przemówiłam
-Tak chętnie się wybiorę- Powiedziałam po czym zdjęłam płaszcz z wieszaka. Pożegnałam się z dziewczynami i po chwili siedziałam już w samochodzie Zayn’a.
Ruszyliśmy. Czułam się trochę nie zręcznie. Nie wiem czemu. On też był jakiś speszony. Prawie nic nie mówiliśmy. Na szczęście po kilku minutach ciszy dojechaliśmy na miejsce. Weszliśmy do budynku.
-Pójdę kupić popcorn- Powiedział Zayn, a ja stałam i czekałam na niego. Wpatrywałam się jak stoi przy kasie. Po kilku minutach wrócił z wielkim pudełkiem w ręce-Już jestem. To na jaki film idziemy?
-Nie wiem. Wybierz coś- Powiedziałam nadal patrząc się na brązowookiego chłopaka. W końcu zdecydowaliśmy się na jaką komedię. Nasze relację się poprawiły. Zaczęliśmy się śmiać z nie wiadomo czego. A gdy jakaś dziewczyna upuściła kukurydzę to nie można było się powstrzymać od śmiechu.
Poszliśmy do ciemnej sali i zajęliśmy nasze miejsca. Film się zaczął. Był całkiem śmieszny jak na komedię. Chociaż nie zwracaliśmy na to uwagi, bo cały czas gadaliśmy o parze siedzącej przed nami. Obydwoje wyglądali jak wielkie kujony. Wiecie bluzka w kratke włożona do spodni, wielkie okulary i tłuste włosy. Nie mogłam się powstrzymać od śmiechu. Pod koniec tylko zerkałam na film. Trzeba było chociaż jedną scenę znać.  Gdy włączono światła oboje wstaliśmy i udaliśmy się w stronę wyjścia.
W samochodzie znów zaczęliśmy się śmiać z byle czego. Co ze mną jest, że ja zawsze się śmieje z niczego :P  Przez chwile znów nastała cisza, gdy nagle Zayn przemówił swoim głosem, który zawsze mi się podobał
-Wiesz głupio się czuję, że pocałowałem cię tamtej nocy- Powiedział chłopak, a ja zrobiłam trochę smutną minę- Nie mogę przestać o tym myśleć- Kontynuował, a mi zrobiło się już weselej
-Ja też nie mogę przestać o tym myśleć- Powiedziałam uśmiechnięta po czym chłopak pokazał mi swoje ząbki. Skręcił w moją ulice i nagle temat, o którym właśnie rozmawialiśmy przestał istnieć.
Wyszłam z samochodu. Zayn odprowadził mnie do drzwi.
-Świetnie się bawiłem. Mam nadzieję, że to powtórzymy- Z uśmiechem na twarzy powiedział, a ja tylko przytaknęłam.  Chłopak przysunął się do mnie i pocałował mnie w policzek po czym odwrócił się i poszedł do samochodu. Ja strasznie szczęśliwa weszłam do domu, gdzie stały dziewczyny z zaciekawioną miną
-No to teraz siadaj i opowiadaj- Powiedziała Ashley. Zrobiłam to co powiedziała. Usiadłam na kanapie i zaczęłam opowiadać. Troche mi to zajęło. Nie wiem czemu, bo właściwie nic się nie działo. Gdy skończyłam moją opowieść poszłam do pokoju. Wzięłam prysznic i usiadłam przy toaletce poczesując swoje włosy. Usłyszałam dźwięk swojego telefonu. Dostałam sms’a od… Zayn’a.
„ Dzisiaj było wspaniale. Chętnie to powtórzę. Miłych snów xoxo”
To było strasznie słooooodkie. Oczywiście od razu odpisałam. Napisałam, że też chętnie to powtórzę i napisałam „dobranoc” ^^ Odłożyłam telefon na komodę i wskoczyłam do łóżka. Zamknęłam oczy i udałam się w krainę snu…

          _______________________________________________________

Mam nadzieję, że ten rozdział się podoba i pojawi sie pod nim wiele komentarzy. Nie chcę wa szantażować, ale następny dodam tylko jeśli pod tym będą przynajmniej 4 komentarze :D

2 komentarze: