środa, 18 stycznia 2012

Rozdział 1


-To już dziś. Ten dzień w końcu nadszedł – Krzyczałam sobie w myślach. Czułam się trochę jak głupek, gdy tak myślałam. Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki. Spojrzałam  w lustro i ujrzałam trochę straszną czuprynę nam mojej głowie. A moje włosy zawsze muszą wyglądać super. Wzięłam mały prysznic  i umyłam zęby.  Wróciłam do pokoju i wyjęłam z szafy ostatnie co mi zostało. Założyłam biały t-shirt w paski i czarne dżinsy rurki. Jakieś fioletowe skarpetki i czarne botki na obcasie. Usiadłam przy toaletce. Uczesałam się w małego koczka bez grzywki.  Nałożyłam podkład, pomalowałam lekko powieki i rzęsy i dałam trochę różu na policzki żeby nie wyglądać blado
-Dzień dobry – Powiedziałam głośno schodząc ze schodów.
-Dzień dobry. Jak tam ostatni poranek w swoim pokoju?- Zapytała mama z uśmiechem na twarzy. Ja tylko lekko pokazałam swoje białe ząbki. Ruszyłam w stronę kuchni, gdzie czekało na mnie śniadanko. Dwa małe tosty z marmoladą. Gdy jadłam usłyszałam dzwonek. Pobiegłam otworzyć drzwi, bo wiedziałam, że to do mnie
- Siemka. Gotowa?? – Przede mną stały Roonie i Ashley uśmiechające się
-Hej. No jasne, że jestem gotowa. Poczekajcie pójdę po walizki- Odpowiedziałam i szybko pobiegłam do pokoju po moje trzy walizki i małą szkatułkę na kosmetyki. Zrobiłam to tak szybko, że nie spostrzegłam się, że już wracam na dół
-Ale szybka jesteś- ze śmiechem powiedziała Ashley.
-W końcu musimy się śpieszyć- Odpowiedziałam i wszystkie trzy wyszłyśmy na dwór. Tam mój tata wpakowywał walizki do samochodu. Modliłam się, żeby wszystkie się zmieściły, bo nie mogłam niczego zostawić. Na szczęście wszystko weszło. Pożegnałam się z rodzicami i nagle wyszła moja siostra
-A ze mną to się nie pożegnasz?? – Z ironią powiedziała
-Oj chodź tu- Powiedziałam i przytuliłam ją. No ale nie mogłam tak długo się przytulać. Puściłam Lori i pomaszerowałam do samochodu. Ashley prowadziła, Roonie siedziała obok niej, a ja  usiadłam z tyłu. W końcu ruszyłyśmy.  Nasza podróż nie trwała dość długo. Po około 20 minutach znalazłyśmy się na naszej nowej ulicy. Zaczęłyśmy się rozglądać za naszym domem. Nagle ujrzałam jakiś plakat na jednej z ulicznych lamp. Na nim pisało wielkim drukiem „Koncert One Direction”. Zapytałam dziewczyn czy wiedzą kto to. Oznajmiły mi, że to zespół składający się z pięciu chłopaków. Przypomniały sobie, że niedługo ma być ich koncert w Londynie.
-Ej może pójdziemy na ten koncert- Zapytała Roonie. My się zgodziłyśmy. No bo przecież to tylko koncert to czemu miałyśmy nie iść. Lubiłyśmy czasem zaszaleć. 
-Popatrzcie to chyba nasz dom- Zakomunikowałam dziewczynom. Ashley od razu się zatrzymała i wszystkie wyleciałyśmy z samochodu jak dzikie. Szybko wyjęłyśmy  z bagażnika walizki i wparowałyśmy do nowej „chaty”. Naszym oczom ukazało się piękne wnętrze. Było śliczne. Meble beżowe z nutką ciemnego brązu. A kuchnia była wprost cudna. Nie mogłam doczekać się, gdy zobaczę mój pokój. Jak zwykle pobiegłam po schodach.  Weszłam do pokoju, który prawdopodobnie był mój. Gdy zobaczyłam to cudowne pomieszczenie po prostu zamarłam. Ściany były jasno różowe, a na środku stało wielkie łóżko. Przy ścianie obok wielka szafa, w której na pewno mogłam zmieścić wszystkie moje ciuchy. Przy oknie z drugiej strony pokoju stało biurko. Też było całkiem duże. Od razu odłożyłam na nie mojego laptopa. Nie daleko biurka stała toaletka. Dobrze, że miałam ją w pokoju. Natychmiast zaczęłam się rozpakowywać, bo chciałam mieć później trochę czasu dla siebie. Ashley i Roonie też zaczęły się wypakowywać. Niestety nie sądziłyśmy, że ta czynność zajmie nam tak dużo czasu. Gdy skończyłyśmy była już prawie 21. No ale trudno. Poszłam do łazienki i wzięłam kąpiel. Potem wróciłam do pokoju i położyłam się na łóżku z laptopem na nogach. Trochę poszperałam w internecie i odłożyłam go. Chwilę rozmyślałam o tym domu i o tym jak będzie się nam tutaj mieszkać. Nagle zasnęłam. Nie wiedzieć czemu ale w moim umyśle pojawili się oni… 

Dzisiaj nie ma jeszcze spotkania z chłopakami i w drugim rozdziale też raczej nie będzie. Za to obiecuję, że w trzecim na pewno ukarze się ich postać
P.S Mi się ten rozdział podoba ale ocenę zostawiam wam i mam nadzieję, że się podoba :D

4 komentarze:

  1. Zapowiada się na ciekawe opowiadanie! Ale to się jeszcze okaże ^^

    Ale rozdział pierwszy jest interesujący!
    Czekam na rozdział nr 2. ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie się zapowiada, będę czytała a kiedy będzie nowy rozdział? i zapraszam do mnie chyba już to pisałam ale trudno http://trust-you-can-get-only-once.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Następny rozdział dam może jutro ale nie wiem jak z trzecim.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się obiecująco.xd
    Czekam na następny i w wolnej chwili zapraszam do siebie.xd
    http://wspolnykierunek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń